Każdy z nas chciałby wiedzieć w jakim stopniu to sprzęt nas powstrzymuje przed zejściem poniżej 90, 80 czy przed dojściem do HCP 0. Dla początkującego gracza właściwie dopasowany sprzęt może dać nawet 10 i więcej uderzeń na rundę, dla lepszego golfisty pewnie nie tak wiele. Ale jak dobrać właściwy dla siebie sprzęt ? Najprościej wybrać się do profesjonalnego Club Fittera ze swoim świeżo zakupionym sprzętem, albo zakupić go w porozumieniu z takim specjalistą. Jak kupić właściwy sprzęt jeśli nie mamy pod bokiem kogoś zaufanego ? Paradoksalnie odpowiedź jest na wyciagnięcie ręki, ktoś już za nas tę robotę wykonał. Ale za nim dojdziemy do meritum, odrobina fizyki i historii.
Rys. 1 Doświadczalny pomiar Środka Ciężkości Główki – SCG
Nie trzeba być Einsteinem ani inżynierem, aby stwierdzić, że najlepszy transfer energii pomiędzy kijem, a piłką nastąpi wtedy gdy środek ciężkości jednego ciała i drugiego będą znajdowały się w jednej linii - rys. 2,3.
Rys. 2,3 Czerwony punkt Środek Ciężkości Piłki – SCP, Niebieski Środek Ciężkości Główki kija SCG
Środek Ciężkości Główki kija to punkt inaczej nazywany sweet spotem, duża część współczesnych modeli ironów właśnie tak jest zaprojektowana aby Środek Ciężkości Główki – SCG, wypadał idealnie na środku lica kija nieco poniżej SCP - środka ciężkości piłki w ten sposób ułatwione jest wzbicie się piłki w powietrze – rys. 3.
Wysokość SCP to 0,84 cala, jeśli SCG jest powyżej tej wartości, to nie ułatwi nam to gry. Albo mamy do czynienia z fatalnym technicznie projektem, albo ta wartość została celowo poświęcona aby podnieść inne parametry projektu, najczęściej jest to wygląd.
Trzecim istotnym, z punktu widzenia grywalności kija, jest odporność na skręcanie, czyli siła jakiej należy użyć aby obrócić główkę kija, moment bezwładności, w branży znany jako MOI. Chodzi tutaj o zachowanie się główki kija przy nie centralnych uderzeniach. Aby to bliżej objaśnić posłużę się modelem.
Rys. 4 Model z wysokim MOI Rys. 5 Model z niskim MOI
Na rysunku nr 4 widzimy model w którym waga (stalowe walce) rozłożona jest maksymalnie po bokach główki, a na rysunku nr 5 dokładnie taka sama ilość wagi umieszczona jest centralnie. I nie trzeba zbyt wielkiej wyobraźni aby uświadomić że model z rysunku nr 4 będzie dużo mniej podatny na skręcanie. Jednym słowem chodzi o właściwe rozmieszczenie dostępnej masy. W skrócie im lico szersze i więcej masy na jego krańcach tym lepiej. Ale da się to robić do pewnego momentu patrz rys. 6
Rys.6
Gdy długość parametru C przekroczy 1,7 cala, na skutek działających podczas swingu sił, szafty grafitowe pękają, a stalowe ulegają wygięciu. Najmniejsza rozsądna wartość dla C to 1,25 cala. Niestety, wciąż produkuje się kije, które pozycjonowane są jako Super Game Improvement, a których parametr C jest znacznie mniejszy niż 1,25’’, a SCG jest powyżej SCP.
Skąd to się bierze ? po części uwarunkowania historyczne, po prostu przyzwyczailiśmy się do takiego a nie innego wyglądu główki kija. Aby to naświetlić proponuję cofnąć się nieco w czasie i zobaczyć jak to wyglądało onegdaj. Kiedyś, kiedy nie było szaftów stalowych i grafitowych, a dwuskładnikowy klej epoksydowy był dostępny jedynie w krainie fantazji, używano w tym celu drewna. Drewniany trzonek miał swoją średnicę i dla tego mocowanie tego szaftu do główki kija musiało być olbrzymie. Oczywiście nie pozostawało to bez wpływu na rozmieszczenie masy w główce kija i tym samym jej środek ciężkości. SCG znajduje się znacznie powyżej SCP i krytycznie blisko nasady kija. Porównanie dobrego nowoczesnego projektu z kijem z lat 60 pokazuje rys. 7
Rys. 7. Niebieskie punkty na licach to środki ciężkości główki kija tzw. sweet spot.
Oczywiście aby piłka uniosła się w powietrze za sprawą kija z lat 60 konieczny był większy loft. 5 iron tego projektu miał 35 stopni, gdzie 5 iron główki z lewej strony ma 26 stopni, a i tak piłka leci wyżej.
Teoretycznie w dzisiejszych czasach takie przypadki jak po prawej stronie rysunku 7 nie powinny się zdarzać. Niestety nawet najbardziej uznane marki mają czasami słabsze modele. W pogoni za wizją stylisty lub w związku z koniecznym nawiązaniem do historycznych modeli zdarzają się wpadki. Które to ? Jak odróżnić ziarno od plew ? To łatwe.
W 2003 r. Ralph Maltby opracował system ewaluacji główek kijów. System ten został zaakceptowany przez głównych światowych producentów, którzy co roku przesyłają do laboratorium Maltbyego nowe główki do zbadania. Projekty są oceniane w oparciu o fizyczne właściwości, bardzo z grubsza opisane w tekście powyżej. Odpowiednim wartościom i parametrom przypisywane są punkty MPF (Maltby Playability Factor), które po z sumowaniu dają pojęcie o grywalności poszczególnych modeli. Projekty zostały podzielone na kategorie, które opisuje poniżej.
851 punktów i więcej – Korzyść dla wszystkich Graczy. Absolutnie najłatwiejszy kij do grania. Praktycznie nie można stwierdzić straty dystansu czy kiepskiego czucia spowodowanego uderzeniem nie tzw. sweet spotem. W większości kije z tej kategorii posiadają bardzo nisko położony środek ciężkości.
701-850 punktów - Korzyść dla wszystkich Graczy. Irony z tej kategorii są wyjątkowo łatwe do grania. Bardzo solidne uderzenia niemal za każdym razem. Większa stałość, najlepszy dystans. W większości nisko położony środek ciężkości, masa rozmieszczona na spodzie pomiędzy „palcem”, a „piętą” główki kija. Kije z tej kategorii są coraz bardziej popularne wśród Graczy zawodowych -Tour Pro.
551-700 – Korzyść dla wszystkich Graczy. Uderzenia są proste i całkiem solidne, uderzenia nie „sweet spotem” powodują niewielką stratę odległości. masa rozmieszczona na spodzie pomiędzy „palcem”, a „piętą” główki kija występują tu także projekty tzw. muscleback.
401-550 – Wyłącznie dla lepszych graczy, 0-14 HCP. 450 punktów to minimum przy, którym gracze zawodowi, lubiący główki typu muscleback, powinni zacząć się zastanawiać czy włożyć taki kij do swojej torby. Gracze z HCP powyżej 15 powinni skorzystać z kijów z trzech powyższych kategorii.
251 – 400 – Trudne do grania. – Wyłącznie dla najlepszych graczy uderzających zawsze sweetspotem. 0-5 HCP. Nie posiadają żadnych rozwiązań wspomagających grę. Mimo to wciąż są używane przez niektórych Tour Pro. Tak naprawdę 325 punktów to minimum.
0-250 – Nie polecane dla nikogo. Raczej nie spotyka się tych kijów na zawodach. Jeśli już są w użyciu należy uderzać piłkę idealnie środkiem ciężkości, który znajduje się wysoko i przy „pięcie” główki kija.
Jako trener Związku Golfistów Polskich i certyfikowany club fitter zapewniam, że nie ma innego powodu niż przyzwyczajenie do wyglądu aby grać poniżej kategorii Game Improvement i to nawet dla zawodowego gracza.
Z góry wyprzedzając, chciałbym skomentować twierdzenia, że blade/muscleback dają lepszą kontrolę (fade/draw), objaśniam, co następuje: piłce golfowej jest wszystko jedno jakim kijem zostanie wprawiona w ruch. Legendy o sprężystości lica w ironie i tym podobne historię chętnie objaśnię przy osobistym spotkaniu.
Jednocześnie chciałbym podkreślić, że wygląd ma znaczenie ! Ja np. nie lubię kijów z dużym offsetem - patrz rys. 8,
Rys. 8. Główka kija z offsetem (lico kija przesunięte do tyłu względem szaftu) i bez.
Drażni mnie ten widok, natomiast mimo że moje kije wyglądają jak blade mieszczą się w kategorii Super Game Improvement, po prostu dokonałem świadomego wyboru. Albowiem nie trzeba i nie należy poświęcać wybaczalności kijów dla wyglądu. Dlaczego ? Bo golf to gra błędów, wystarczająco trudna aby nie komplikować jej jeszcze bardziej.
Nam Golfistom często zdarzają się uderzenia nie tzw. sweet spotem, przy bardziej wybaczającym kiju (np. Super Game Improvement) na każde 3 milimetry pomyłki stracimy 1-2% dystansu przy hardcorowym projekcie ( np. blade/muscleback) 5%. Jak to się może przełożyć na wynik opisuje poniższa historia.
Rys. 9. Dołek Par 5
Udany drive na Par 5 i jestem 180 metrów od dołka, flaga, załóżmy, jest po prawej stronie greenu. Wybieram zagranie 4 iron na środek greenu, postanawiam lekko wstrzymać release aby nadać piłce lekką rotację w prawo (fade) aby piłka podtoczyła się w stronę dołka. Jak się nie uda i piłka poleci prosto albo nawet lekko w lewo to w dalszym ciągu umieszcza mnie to na greenie w drugim uderzeniu. Niestety przy fade najczęstszą pomyłką jest uderzenie piłki bliżej „palca” łopatki kija. Jeśli mam kij typu kamikadze i mijam się ze sweet spotem o 6-9 mm, tracę 18-27 metrów. Mam szczęście jeśli ląduję w bunkrze bo równie dobrze mogę stoczyć się ze skarpy przed bunkrem do wody. Dla kija Super/Ultra Game Improvement mogę nawet przelecieć bunkier i zamiast uderzenia na eagla mieć szansę na birdie, zaś z kijem typu kamikadze mogę łatwo przywitać się z boogie.
Także drogi Golfisto zanim zakochasz się w nowym zestawie ironów zerknij na stronę http://ralphmaltby.com/golf-head-ratings/ i sprawdź czy MPF kijów przez Ciebie wybranych, lub proponowanych Ci przez sprzedawcę jest przynajmniej powyżej 551. Zaoszczędzi Ci to niepotrzebnego rozczarowania. Ale pamiętaj, nawet MPF powyżej 1000 punktów nie pomoże gdy kije będą dla ciebie za długie/krótkie lub za ciężkie/lekkie .
DOPASUJ SPRZĘT DO SIEBIE,
TO NAPRAWDĘ ŁATWE I NAPRAWDĘ MA ZNACZENIE.
Poniżej chciałbym przedstawić ocenę kilku modeli znanych marek. Najpierw zaskoczenia na plus:
Zaskoczenia na minus:
Maciej Miszczak
Zdjęcia: materiały własne i www.golfworks.com