Golf i Golfiści
W golfa grają setki milionów ludzi na świecie, nie licząc graczy zawodowych.Jak wygląda „kariera” przeciętnego golfisty ?
Z badań przeprowadzonych w wielu krajach wynika, że 90% graczy rozpoczyna swoją grę w golfa od kursu lub indywidualnych lekcji z Pro.Początkujący gracze są na ogół dosyć umotywowani i poświęcają tyle czasu ile mogą na własne ćwiczenia i ewentualnie gry na polu.Następnie po zdobyciu pierwszego handicapu (na ogół od 30 do 36) ilość ich ćwiczeń własnych zaczyna spadać. Zaczynają poświęcać sporo czasu na samą grę, niektórzy zaczynają grać w turniejach.
Im handicap gracza niższy, tym rzadszy staje się jego kontakt z Pro i treningi z prawdziwego zdarzenia.Gracze z handicapami w okolicach 18 bardzo rzadko starają się doskonalić swoje umiejętności techniczne w drodze konsultacji czy treningów z Pro.Im dalej, tym gorzej tj. gracze z handicapami jednocyfrowymi w zasadzie nigdy już nie korzystają z żadnych kursów.Jeden z bardziej znanych polskich golfistów amatorów, grający w golfa już kilkanaście lat wprost niedawno stwierdził, że z konsultacji z trenerem nie korzystał i nie zamierza.Zupełnie odwrotnie niż Rory McIlroy czy Tiger Woods.
Efektem takiego podejścia przeciętnego amatora jest jego poziom gry.Przeciętny hcp w Polsce wynosi 27, a nawet w USA gdzie graczy jest znacznie, znacznie więcej przeciętny hcp wynosi 16.Są to handicapy wysokie, biorąc pod uwagę, że często gracze ci grają w golfa po kilkanaście lat.
Jak wygląda to od strony zawodowców czy najlepszych juniorów.Każdy z nich nie tylko ma trenera pod którego opieką ćwiczy, lecz realizuje konkretny program treningowy, ucząc się techniki znacznie szybciej od przeciętnego gracza.Dojście do handicapu 0 (co jest nieosiągalnym marzeniem przeciętnego golfisty amatora) zajmuje najzdolniejszym juniorom od 6 do 8 lat, w którym to okresie przeciętny amator osiąga poziom handicapu 14 w najlepszym przypadku.
Argumenty finansowe nie są tutaj żadnym wytłumaczeniem.Jeżeli każdy gracz z handicapem od 25 do 12 poświęcałby na konsultacje z Pro zaledwie 2 godziny w miesiącu i potem realizował sensowne plany treningowe, to osiągnięcie handicapu jednocyfrowego w okresie 4-5 lat było normą !A koszt tego rodzaju konsultacji wyniósłby tyle co 1-2 gry na polu w zależności od stawki trenera.
Jeżeli ktoś chce robić systematyczne postępy w grze to niestety ale musi stale poprawiać poziom techniczny wielu różnych uderzeń.Nie tylko długiej gry lecz również puttingu, chippingu, gry z bunkra, a także stale pracować nad swoją strategia gry.Uderzanie piłek na driving rangu nie jest najbardziej produktywnym rodzajem treningu.Wszystko to nie jest tak skomplikowane jak się wydaje pod warunkiem, że posiada się sensowny plan treningowy, realistyczne cele i stałego trenera (Pro), który regularnie (nawet raz na miesiąc) poprawia różne elementy techniczne.
Czy wyobrażacie sobie jakiegokolwiek zawodowca z pierwszej setki na świecie który nie ma swojego trenera i swoich planów treningowych ?
Tak więc drodzy golfiści amatorzy, jeżeli chcecie osiągnąć upragniony handicap jednocyfrowy, przełamać granicę 100, 90 czy 80 uderzeń powinniście zacząć ćwiczyć sensownie i pod okiem Pro.
Wasze wyniki przyjdą szybciej niż się spodziewacie.
Krzysztof Czupryna
Target54